wtorek, 15 lutego 2011

Time to start winter holidays.

Witajcie! Nareszcie po długim i żmudnym oczekiwaniu mam ferie! Te dwa tygodnie wolnego dobrze mi zrobią. Wyśpię się i zregeneruje siły na ciężką pracę która czeka mnie od marca. Oj tak. W tym roku kończę gimnazjum więc trzeba postarać się o jak najlepsze oceny na koniec i jak najlepiej napisać egzamin gimnazjalny ,który mnie przeraża.  Próbne egzaminy które pisałam w grudniu nie były aż takie straszne, jednak te kwietniowe są nie obliczalne. Po zeszłorocznej masakrze części matematyczno - przyrodniczej zaczynam się bać. Nie jestem asem z matematyki czy fizyki więc duża ilość takich zadań nie jest mi na rękę. Z Polskiego sobie poradzę. Lubię ten przedmiot i jestem z niego całkiem niezła. To samo tyczy się historii, wosu czy plastyki. Dla mnie osobiście cały ten egzamin to jedna wielka głupota. Nawet dobry uczeń może na niem odnieść sromotną porażkę. Wystarczą gorsze, trudniejsze pytania, stres i niski wynik gotowy. A co najgorsze od tego zależy do jakiej szkoły się później dostaniesz i jak będzie wyglądała Twoja przyszłość. Od głupich kilku pytań o np. radioaktywne biedronki. Ogólnie cały pomysł na gimnazjum bo Polska musi być "łamerykańska" jest idiotyzmem. Trzynastoletnie dzieci idą do nowej szkoły i myślą "ależ to ja jestem dorosły". A potem w efekcie widzimy takie wymalowane dziewczynki w brzuchami na wierzchu które starają się być seksi.  Co kiedyś było nie do pomyślenia. Aż strach pomyśleć co będzie się działo za dwa, trzy lata. Ale skończmy temat szkoły, mam ferie!
  Wczoraj były Walentynki. spędziliście je jakoś specjalnie? Ja nie. O 19:45 rozsiadłam się przed telewizorem opatulona w ciepły koc, z miską popcornu w ręku gotowa na oglądanie swojego ulubionego filmu. "Anioły i Demony" z Tomem Hanksem w roli głównej. Oglądałam go razem z tata. Oboje lubimy takie filmy i książki. Wiec zawsze mamy o czym porozmawiać.
  Wczoraj również ściągnęłam ścieżkę dźwiękową z filmu "Burlesque" w którym wystąpiły Cher i Christina Aguilera. Moje opinie brzmi następująco. Płyta jest świetna! Bardzo zachęciła mnie do obejrzenia filmu. Polecam wszystkim!
To tyle na dziś.
Pozdrawiam.                                  

wtorek, 8 lutego 2011

Hello television.

Witajcie. Od ostatniej notki minęły 4 dni. Miałam napisać wcześniej ale nie miałam weny, i czasu. Jeszcze trzy dni dzielą mnie od dwutygodniowych ferii. Trzeba będzie to jakoś wytrwać i modlić się aby nauczyciele dali nam jako taki spokój. Ech... mogę sobie jedynie o tym pomarzyć.
   Jeżeli chodzi o ferie to mam już na nie plany. I mam nadzieję że uda mi się je zrealizować. Mam zamiar wreszcie zabrać się za pisanie książki. Przymierzam się do tego od prawie dwóch lat ale zawsze coś stawało mi na przeszkodzie. Albo nie miałam weny na pisanie i wychodził mi jakiś gniot, albo nie miałam czasu. Albo pomysł na który wcześniej wpadłam zaczął wydawać mi się tani, oklepany, i nie dobry. Mam nadzieję że tym razem będzie inaczej. Ale zobaczymy. Jak uda mi się coś stworzyć to obiecuję że wstawię tutaj, chociażby urywek ;)
   Jak wspomniałam w poprzedniej notce 2 lutego byłam na wycieczce w TVP w ramach nagrody za redagowanie gazetką szkolną. Muszę przyznać że bardzo mi się podobało. A zwłaszca że sama posiadam zapędy dziennikarskie więc dla mnie takie wyjście było czymś naprawdę interesującym. Po grudniowej wycieczce do radia, lutowej wycieczce do telewizji oczekuję że pójdziemy do jakieś redakcji. Wtedy to bym odleciała. Poniżej zamieszczam zdjęcia robione moim telefonem komórkowym (niestety aparat został w domu gdyż nie podjeżewałam że będę robić jakieś zdjęcia). Zdjęć jest nie wiele ponieważ prowadzący wycieczkę miał niesamowite parcie na szkło i ciągle właził mi w kadr.

Studio sportowe. 
Playbacki do "Jaka to melodia"
Nowe studio "Kawa czy Herbata"

 Studio "Pytania na śniadanie"

I na koniec zdjęcie moich nowych butów które zakupiłam wczoraj.